4.04.2023
Kolejna prawomocna wygrana i to w dodatku podwójna. Sąd Apelacyjny w Szczecinie 4 kwietnia 2022 roku w sprawie o sygnaturze I ACa 1195/22 uwzględnił praktycznie w całości naszą apelację i oddalił w całości apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 maja 2022 roku, sygn. akt IC 1456/20. Sąd Apelacyjny co prawda przyjął niewłaściwą stawkę kosztów procesu ale to da się skorygować zażaleniem. Co najistotniejsze to to, że Sąd Apelacyjny uzupełni wyrok Sądu Okręgowego o kwotę blisko 8000 CHF, która wykazywana była przez nas nie zaświadczeniem banku ale wyciągiem z rachunku klientów. Sąd Okręgowy stwierdził, że posługując się takim dokumentem nie sprostaliśmy ciężarowi dowodu ponieważ nie był on opisany adnotacją, że jest to dokument bankowy wygenerowany z systemu informatycznego banku i nie wymagający podpisu. Sąd Apelacyjny podzielił nasze stanowisko, że pomimo braku takiej adnotacji to jednak dokument – wydrukowany przecież z systemu teleinformatycznego banku – jest w rozumieniu KPC dokumentem pochodzącym od banku i w takim przypadku to na banku ciążył ciężar dowodu w zakresie podważenia jego treści a nie na powodach w zakresie udowodnienia jego treści. Bank dopytywany na rozprawie apelacyjnej przez sąd nie zaprzeczył kategorycznie treści przedstawionego przez nas zarzutu i w konsekwencji wnosiłem o uznanie dokumentu za niesporny. Udało się! Klienci w tej sprawie wygrali łącznie 66 052,30 franków i 161 629 złotych z odsetkami od daty wezwania do zapłaty i częściowo od daty doręczenia pisma zawierającego rozszerzenie powództwa. Sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania i przystąpiliśmy już do windykacji należności.
Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 24 marca 2023 roku, sygn. akt IC 2917/22. Wyrok wydany 6,5 miesiąca po złożeniu pozwu, odsetki od dnia wezwania do zapłaty, nieuwzględniony zarzut zatrzymania. Chciałoby się żeby to tak wyglądało w każdej sprawie. Bankowi nie pomogły argumenty, że kredytobiorcy – prawnik i pracownik banku zatrudniony na stanowisku eksperckim – mieli mieć zdaniem banku pełną świadomość ryzyka związanego z zawartą umową. Wyrok wpisuje się w ustaloną linię orzeczniczą zgodnie, z którą to nie ewentualna wiedza fachowa kontrahenta ale wyłącznie cel umowy determinuje jej konsumencki charakter.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygnaturze IC 1144/21 ustalił nieważność umowy klientów dotyczącej tak zwanego kredytu frankowego a nadto zasądził na rzecz klientów kwotę 153 849,33 złotych wraz z odsetkami liczonymi od daty wezwania do zapłaty, tj. od 7 czerwca 2021 roku oraz częściowo od daty rozszerzenia powództwa 22 grudnia 2022 roku. Z całą pewnością bank będzie apelować ale gdy tylko sprawa trafi do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie dołożymy starań aby zawiesić naszym klientom spłatę rat na czas rozpoznania apelacji. Z naszego doświadczenia Sąd Apelacyjny w Szczecinie ma stanowisko w zakresie zabezpieczenia roszczeń w ten sposób zgodne z prawem Unii Europejskiej.
31 stycznia 2022 roku Sąd Najwyższy w sprawie o sygnaturze I CSK 2083/22 odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej banku skierowanej przeciwko korzystnemu dla moich klientów wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 września 2021 roku, I ACa 252/21. Orzeczenie to definitywnie kończy sprawę o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej, która zawisła przed sądem w kwietniu 2020 roku. Trzy składy sędziowskie, trzech sądów kategorycznie wypowiedziały się o abuzywnym charakterze stosowanych w umowie klauzul waloryzacyjnych a ostatnie słowo należało do składu Sądu Najwyższego. Chociaż wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 września 2021 miał już walor prawomocności to jednak klienci z ulgą i radością przyjęli informację o dzisiejszym rozstrzygnięciu. To jednak jeszcze nie koniec sądowych batalii tych klientów i tego banku. Na koniec kwietnia Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyznaczył bowiem rozprawę, na której rozpozna pozew banku o zapłatę tak zwanego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Chociaż jestem przekonany, że powództwo banku zostanie uznane za bezzasadne to jednak przez wzgląd na wartość przedmiotu sporu być może kolejny raz argumenty stron będą ważone przez trzy sądy z finałem w Sądzie Najwyższym. To da łącznie ponad pół dekady procesów ale warto walczyć o uczciwe kredytu dla Polaków.
Dnia 11 stycznia 2023 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie klientów mojej kancelarii o sygnaturze IC 1495/22 stwierdził nieważność umowy kredytu i zasądził na ich rzecz zwrot wszystkiego tego co na rzecz banku do tej pory zapłacili. Tradycyjnie po szczecińsku sąd nie dał się nabrać na żadne zarzuty zatrzymania zgłaszane przez bank oraz zasądził odsetki od daty wezwania do zapłaty, a wyrok zapadł w 6 miesięcy od złożenia pozwu. Takie orzeczenia przekonują mnie, że na dzień dzisiejszy standanrd poszanowania praw konsumentów w szczecińskich sądach należy do najwyższych w kraju a sprawność postępowań prowadzonych przez część składów sędziowskich jest godna podziwu.
Jeszcze przed końcem roku mój zespół uzyskał dwa kolejne wyroki na rzecz naszych klientów. Dnia 14 grudnia Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał pretensje naszych klientów w sprawie o sygnaturze IC 1409/20 a 20 grudnia w sprawie o sygnaturze IC 2717/21. W jednym wypadku sąd niestety uznał podniesiony przez bank zarzut zatrzymania ale za to w obu zasądził odsetki od daty wezwania do zapłaty. Łącznie na rzecz klientów kancelarii sądy zasądziły kwotę ponad 450.000 złotych i ponad 25.000 franków szwajcarskich. Oczywiście w obu sprawach spodziewamy się apelacji ze strony banków ale święta klienci będą już spędzali ze świadomością, że jeszcze tylko 6-7 miesięcy i prawomocny koniec procesu. Sprawa zakończona wyrokiem z 20 grudnia dotyczyła umowy kredytu, który został przez klientów przedterminowo spłacony jeszcze przed wytoczeniem powództwa. Potwierdza to, że osoby które już spłaciły swoje kredyty, zarówno waloryzowane kursem waluty obcej jak i złotówkowe oprocentowane z WIBORem, również mogą zgłosić się do banku po zwrot swoich niesłusznie przekazanych bankowi pieniędzy.
W minionym tygodniu odbyliśmy szereg spotkań z konsumentami pokrzywdzonymi wieloletnimi hipotekami ze zmiennym oprocentowaniem. Odwiedziliśmy Gorzów, Goleniów, Koszalin i dwukrotnie spotykaliśmy się z mieszkańcami Szczecina. To były wartościowe spotkania w czasie, których mogliśmy nakreślić zainteresowanym główne kierunki krytyki tak zwanych kredytów WIBOR-owych. Nagranie z jednego z tych spotkań jest dostępne pod tym linkiem: https://fb.watch/jJu6GRQB9m/
W Katarze mundial a u nas HATTRICK!!! W jeden dzień Mikołaj przyniósł naszym klientom aż trzy korzystne wyroki! Pierwszy, i dający największą satysfakcję, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 561/22 oddalający apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 marca 2022 roku (IC 1856/20). Sąd Apelacyjny badał w tej sprawie kontrowersyjny w ostatnim czasie wzorzec umowy banku BPH, który w ostatnim czasie bywa utrzymywany w mocy przez część sądów stojących na stanowisku, że możliwe jest w tym przypadku zastąpienie tabeli kursu banku kursami średnimi NBP. Sąd Apelacyjny podzielił argumentację kancelarii, że ingerencja w umowę, która miałaby prowadzić do wyeliminowania jedynie części klauzuli niedozwolonej stoi w sprzeczności z prawem Unii Europejskiej a w konsekwencji umowa jest nieważna. Sąd Apelacyjny potwierdził również, że odsetki należą się klientom od daty wezwania do zapłaty a zarzut zatrzymania, w formie w jakiej korzystał z niego bank, jest niedopuszczalny i to nawet pomimo faktu, że na dzień wyrokowania powodowie nie spłacili jeszcze w całości kapitału. Referentem był SSA Zbigniew Ciechanowicz.
Dwa kolejne wyroki zapadły przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, sygnatury I C 1604/21 i 395/22, w obu sprawach referentem była SSO Katarzyna Krasny i w obu stwierdziła nieważność spornych umów tak zwanych kredytów frankowych i zasądziła w całości dochodzone roszczenia pieniężne wraz z odsetkami od daty wezwania do zapłaty. W obu przypadkach sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał kolejny korzystny dla klientów mojej kancelarii wyrok w sprawie dot. kredytu frankowego. Jest to jednocześnie trzeci wyrok mojej kancelarii, który dotyczy kredytu już spłaconego w chwili wytoczenia powództwa. Potwierdza to, że również frankowicze, którzy pod presją rosnącego kursu zdecydowali się na wcześniejszą spłatę kredytu mogą teraz dochodzić od banku zwrotu uiszczonych na jego rzecz kwot. Sąd Okręgowy w Szczecinie kolejny raz nie uwzględnił zarzutu zatrzymania oraz zasądził odsetki od daty wezwania do zapłaty.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, sygn. akt I ACa 753/22, prawomocnie oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 kwietnia 2022 roku, IC 111/21.
W sprawie tej gra toczyła się o kwoty 765,93 złote oraz 57.728,85 franków szwajcarskich wraz z odsetkami ustawowymi od dnia zapłaty, tj. 22 stycznia 2022 roku.
W sprawie sądy szczecińskie zgodnie z ustaloną już linią orzeczniczą naszego apelu nie zastosowały tak zwanej uchwały Trzaskowskiego, niechlubnej uchwały Sądu Najwyższego z mocą zasady prawnej, która ogranicza konsumentom prawo dochodzenia od banków odsetek za opóźnienie. Sądy obu instancji pominęły też zgłoszony przez bank zarzut zatrzymania. Nadto sądy potwierdziły, że dla statusu konsumenta nie ma znaczenia jego ewentualna fachowa wiedza (powodem był radca prawny, który w dacie zawierania spornej umowy zatrudniony był w dziale prawnym banku) ani nawet fakt ujawnienia w CEiDG adresu kredytowanej nieruchomości jako głównego miejsca wykonywania działalności gospodarczej o ile działalność taka faktycznie w nieruchomości nigdy nie była świadczona. Kolejny klient kancelarii bez kredytu!
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, w sprawie o sygnaturze I C 890/20, przesłankowo stwierdził nieważność umowy kredytu frankowego i zasądził na rzecz mojego klienta kwoty:
65.192,35 złotych,
115 921,04 franków szwajcarskich,
Sprawa była o tyle ciekawa, że przy przedterminowej całkowitej spłacie kredytu, w związku ze sprzedażą kredytowanej nieruchomości część ceny tytułem sprzedaży została przelana na rachunek klienta prowadzony w PLN a następnie pobrana przez bank – najprawdopodobniej na podstawie pełnomocnictwa, w każdym razie bez zlecenia klienta – na rachunek techniczny do spłaty kredytu prowadzony w CHF i dopiero z tego rachunku bank dokonał spłaty kredytu.
Z tej przyczyny istotnym zagadnieniem było w jakiej walucie należy zasądzić tę część nienależnego świadczenia – czy w złotówkach, tak jak zapłacono cenę sprzedaży, czy we frankach, tak jak bank spłacił kredyt. Ostatecznie Sąd Okręgowy przyjął moją argumentację i zasądził zwrot tej części świadczenia we franku szwajcarskim stąd taka wysoka kwota świadczenia w CHF. Jest to też doskonały dowód na to, że kto mieczem wojuje od miecza ginie bowiem wcześniejsza spłata kredytu miała miejsce przy kursie 3,80 złotych a teraz bank będzie musiał wypłacić świadczenie we frankach przy kursie prawie 5 złotych, jednym słowem klient jest bardzo zadowolony.
Odsetki zostały zasądzone od dnia 21 listopada 2022 roku tj. od ostatecznego sprecyzowania roszczenia.
W garnku miodu jest też łyżka dziegciu, Sąd uwzględnił zarzut zatrzymania na kwotę 400 000,00 złotych co na moje oko może być nieco problematyczne w przypadku braku podstawy prawnej dla rozliczenia przez powoda świadczenia zasądzonego w CHF z sumą zatrzymania. W tym zakresie będę składać apelację.
Od dwóch miesięcy zaniedbałem obowiązki informacyjne wobec społeczności i obiecuję, że do końca tygodnia powiadomię o innych wyrokach jakie uzyskałem w październiku i listopadzie.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, w sprawie o sygnaturze IACa 984/21, rozpoznał na posiedzeniu niejawnym moją apelację od niekorzystnego dla klientów wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie (IC 1460/20). Sprawa ta wyróżnia się na tle zwykle trafiających do Sądu Apelacyjnego spraw naszych klientów pod kilkoma względami.
Po pierwsze zwykle to bank jest niezadowolony z wyroku i składa apelację.
Po drugie sprawa nie dotyczyła pokrzywdzenia klienta kredytem frankowym tylko tak zwanym misselingiem a więc nieuczciwą sprzedażą obligacji GetBack.
Po trzecie misselingu miał według treści pozwu dopuścić się jeden z najbardziej renomowanych polskich banków, a nie tak jak to zwykle w sprawach tego rodzaju bywało Idea Bank SA obecnie w upadłości.
Po czwarte z uwagi na szczególną zawiłość i precedensowy charakter została skierowana do rozpoznania w składzie trzech sędziów zawodowych.
Ale od początku. Klienci kancelarii mieli zawartą w 2016 roku z jednym z renomowanych polskich banków umowę doradztwa inwestycyjnego. Niewiele z niej korzystali, wykonywali zawód niezwiązany w żaden sposób z rynkami finansowymi, a ich wiedza o inwestowaniu ograniczała się do takich popkulturowych sloganów jak hossa i bessa (to były czasy jeszcze przed premierą Wilka z Wallstreet więc serio nic więcej nie ogarniali). Mimo tego ich indywidualny doradca inwestycyjny zwrócił się do nich z „bardzo dobrą ofertą” nabycia obligacji korporacyjnych spółki GetBack SA. Wyjaśniając obligacje korporacyjne, zwłaszcza obligacje finansowane wierzytelnościami, jak miało to miejsce w przypadku GetBack, to instrumenty skrajnie ryzykowne, niezalecane w ogóle do sprzedaży klientom indywidualnym czy nie posiadającym wiedzy i doświadczenia. Wśród wielu walorów tego produktu ich doradca wymienił m. in. ekskluzywność – oferta dotyczyła tylko wybranych klientów -, wysokie oprocentowanie, i dobrą kondycję emitenta spółki tj. GetBack SA. Doradca zaproponował im nabycie obligacji za bagatela 400.000,00 złotych. Ponieważ zastanawiali się dłużej niż pozwalała na to cierpliwość doradcy to ten po tygodniu poinformował ich, że muszą się szybko decydować ponieważ oferta opiewa już tylko na obligacje o wartości 100.000,00 złotych. Jak się później okazało obniżenie wolumenu sprzedaży o 300.000,00 złotych było jedyną dobrą rzeczą jaką doradca zrobił dla nich przy tej transakcji.
Na tym etapie klienci uznali, że skoro produkt jest tak rozchwytywany i elitarny to trzeba kupować. Dokonali telefonicznego zlecenia transakcji nabycia w ich imieniu obligacji o łącznej wartości 100.000,00 złotych. Odebrali nawet dwie czy trzy raty odsetkowe gdy nagle GetBack sobie poszedł w restrukturyzację i zaproponował m. in. powodom, że spłaci im kwotę niższą nawet od odsetek ustawowych (w tym przypadku około 18000 rozłożone na 10 letnie raty). W tym momencie powodowie – delikatnie mówiąc – troszkę się zdziwili. Mieli przecież ustalony w banku profil klienta detalicznego o umiarkowanym stopniu ryzyka a nawet do nich – laików – zaczęło już docierać, że obligacje korporacyjne bez żadnego zabezpieczenia nie są obarczone umiarkowanym ale wysokim ryzykiem inwestycyjnym. Wtedy zgłosili się do mnie z prośbą o analizę sprawy i pomoc. Miałem już kilkanaście spraw osób nabitych na GetBack przez Idea Bank więc mechanizm sprzedaży – czyli tego missellingu – nie był mi obcy. Napisaliśmy wezwanie do zapłaty i skierowaliśmy sprawę do sądu z roszczeniem odszkodowawczym, za stratę majątkową i utracone korzyści spowodowane missellingiem.
Po kilkumiesięcznym postępowaniu dowodowym Sąd Okręgowy w Szczecinie, w mojej ocenie wbrew zgromadzonemu materiałowi dowodowemu i przyjmując kilka faktów podnoszonych przez bank na przysłowiowe słowo honoru, oddalił nasz pozew w całości. Nie wdając się tu w zawiłości merytoryczne sprawy, między innym Sąd Okręgowy uznał w oparciu jedynie o twierdzenia banku, że powodowie sami na potrzeby pozwu zmienili swój profil inwestycyjny na umiarkowany.
Od wyroku takiego złożyliśmy apelację, żądając jego zmiany o 180 stopni. Wskazaliśmy szereg mankamentów w wywodach powołanych przez Sąd Okręgowy na uzasadnienie wyroku i zarzuty nasze okazały się o tyle skuteczne, że doprowadziły do uchylenia wyroku. Ponieważ wyrok został wydany na posiedzeniu niejawnym nie znamy jego motywów ale analizując podniesione przez nas zarzuty domyślam się, że decydujące znaczenie miała tu właśnie kwestia przyjęcia przez Sąd Okręgowy, bez poparcia w materiale dowodowym, że powodowie sami zmienili swój profil inwestycyjny na umiarkowany, już po zawarciu umowy i jedynie na potrzeby pozwu. Przed Sądem Okręgowym podnosiliśmy wielokrotnie, że zmiana profilu inwestycyjnego polega na wypełnieniu specjalnej ankiety o treści określonej dyrektywą MIFID więc jeśli bank twierdzi, że powodowie zmienili swój profil już po zawarciu spornej umowy to niech pokaże tę ankietę, którą w takim przypadku bank musiałby dysponować. Niestety sąd nie zobowiązał banku do przedstawienia ankiety i sądzę, że to właśnie z tego powodu doszło do uchylenia wyroku.
Obecnie bank będzie już musiał pokazać ankietę – której nie ma – a jeśli jej nie pokaże Sąd Okręgowy nie będzie miał innego wyjścia jak dać wiarę powodom, że nie dokonywali żadnej zmiany swojego profilu inwestycyjnego a więc profil klienta akceptującego jedynie umiarkowane ryzyko mieli ustawiony już na etapie zawierania umowy doradztwa inwestycyjnego z bankiem – na kilka lat przed nabyciem spornych obligacji GetBack. Chociaż w mojej ocenie można było pokusić się w tej sprawie o bardziej kategoryczne rozstrzygnięcie i zmianę wyroku poprzez zasądzenie dochodzonej kwoty to potrafię zrozumieć motywy Sądu Apelacyjnego, który uznał, że należy ponad wszelką wątpliwość rozstrzygnąć kiedy i przez kogo powodom został ustalony profil klienta akceptującego jedynie umiarkowany stopień ryzyka. Jeśli więc okaże się, a o tym jestem przekonany, że profil ten w dacie zawarcia spornej umowy już powodom przysługiwał wówczas będziemy mieli wykazany ewidentny misselling a klienci odzyskają nie tylko wszystko to co na toksyczne obligacje wydali ale też wszystko to co powinni byli z ich tytułu zarobić oraz odsetki za opóźnienie, które nieustannie rosną od września 2020 roku. Koniec końców może się więc okazać, że dzięki pomocy kancelarii klienci jednak na obligacjach GetBack zarobią.
Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygnaturze I C 1817/20 stwierdził nieważność umowy kredytowej zawartej przez klienta kancelarii z bankiem Millennium. Pozew był wytaczany w czasie gdy w orzecznictwie w zakresie rozliczeń banku i klienta ścierały się teoria salda z teorią dwóch kondykcji a więc w celu pogodzenia obu teorii klient dokonał potrącenia swoich roszczeń z roszczeniami banku stąd w sentencji brak zasądzenia sumy pieniężnej. Po uprawomocnieniu wyroku klient będzie wolny od problemu z nieuczciwym kredytem a w razie apelacji banku rozważamy złożenie wniosku o wstrzymanie płatności rat na czas postępowania apelacyjnego w związku z uruchomieniem przez Millennium w minionym tygodniu planu naprawy.
Dzisiaj na posiedzeniu niejawnym Sąd Najwyższy w sprawie wytoczonej przez Getin Noble Bank przeciwko moim klientom, sygn. I CSK 2686/22, po wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 września 2021 – I ACa 593/20 – odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Sprawa dotyczyła stanu faktycznego, w którym klienci w związku z wzrostem kursu franka szwajcarskiego i pogorszeniem sytuacji majątkowej zaprzestali spłaty kredytu. Już po opóźnieniu w uregulowaniu trzech lat w 2016 roku bank wypowiedział umowę kredytu, a w 2019 roku skierował sprawę do postępowania elektronicznego. Klienci o sprawie dowiedzieli się od komornika ponieważ bank kierował korespondencję na nieaktualny adres. Po skutecznym zaskarżeniu klauzuli wykonalności sprawa nabrała biegu, przeszła przez wokandę Sądu Okręgowego w Koszalinie i Sądu Apelacyjnego w Szczecinie a dziś ostatecznie została zamknięta przez Sąd Najwyższy.
Sąd Okręgowy w Szczecinie, w sprawie o sygnaturze I C 1456/20, zasądził na rzecz powodów – klientów kancelarii – od pozwanego banku kwoty 58.629,09 CHF oraz 161.629,09 złotych uznając przesłankowo umowę za nieważną. Sąd Okręgowy w Szczecinie tradycyjnie nie uwzględnił zgłaszanego przez bank zarzutu zatrzymania oraz zasądził odsetki od daty wezwania do zapłaty.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, w sprawie o sygnaturze IC 2294/17 uwzględnił powództwo klientów kancelarii zasądzając na ich rzecz kwotę 22.286,17 złotych. Jest to wyrok w jednej z pierwszych założonych przez moją kancelarię spraw a biorąc pod uwagę, że od wniesienia powództwa do wyrokowania minęło 5 lat (bez sześciu dni) to jest to też najdłużej prowadzona sprawa frankowa w moim portfelu. W między czasie sąd dwukrotnie usiłował zawieszać postępowanie a prowadząca je do 2020 roku asesor zdążyła zostać sędzią.
Sąd Okręgowy w Szczecinie, w sprawie o sygnaturze I C 1607/21, udzielił klientom kancelarii w sprawie przeciwko Getin Noble Bank zabezpieczenia roszczenia niepieniężnego poprzez ustalenie wzajemnych obowiązków stron na czas procesu oraz pieniężnego w kwocie 123.220,56 złotych, stanowiącej zabezpieczenie zwrotu nadpłaconego kapitału oraz kosztów procesu.
w kwocie 152.470,00 złotych. Jest to pierwsze zabezpieczenie pieniężne udzielone w oparciu o informacje finansowe jakie bank ujawnił 29 kwietnia 2022 roku. Sąd w całości podzielił argumentację wniosku odstępując od uzasadnienia.
Dla przykładu postanowienie wydane w prima aprilis ale całkiem serio. Sąd zawiesił spłatę kredytu na czas sporu ale oddalił moje wnioski o zakazanie bankowi podejmowania czynności windykacyjnych i zgłaszania danych klienta do określonych baz informacji o dłużnikach (KRD, BIK etc.). Z pewnością było to wynikiem uznania, przez sąd że zakaz takich działań wynika już z samego zawieszenia spłaty kredytu nie mniej jednak biorąc pod uwagę trudności jakie w praktyce miewają banki z realizacją orzeczeń frankowych na pewno wystąpimy o obszerne pisemne uzasadnienie tego postanowienia.
Wyrok ten jest o tyle specyficzny, że po raz pierwszy w moich dotychczasowych sporach Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił podniesiony przez bank dopiero na etapie postępowania zarzut zatrzymania, zgodnie z którym zapłata zasądzonego roszczenia nastąpi najwcześniej jednocześnie z zapłatą lub zabezpieczeniem przez klientów roszczenia banku o zwrot kapitału. Na nic zdały się moje tłumaczenia w mowie końcowej, że roszczenie takie jest już de facto zabezpieczone w ten sposób, że powodowie nie objęli pozwem roszczenia o zwrot nienależnie uiszczonych rat w kwocie odpowiadającej roszczeniu banku o zwrot kapitału. Z jednej strony w konfiguracji procesowej moich klientów obecnie wystarczy żeby złożyli bankowi zarzut potrącenia wzajemnych roszczeń i będzie to równoznaczne z zapłatą, biorąc jednak pod uwagę, że spór zawisł w 2017 roku – a więc już wówczas bank powinien liczyć się z ryzykiem unieważnienia umowy – to z dużym prawdopodobieństwem jego roszczenie o zwrot kapitału może już być przedawnione. Dokonanie potrącenia pozbawiłoby zaś klientów zarzutu przedawnienia, który jest dla nich dużo korzystniejszy. Z przyczyn, o których nie ma sensu w tym miejscu pisać, gdyż zaczęłoby to być już zbyt dogmatyczne i skomplikowane nie jestem jednak zwolennikiem dokonania takiego potrącenia.
Tymczasem, w kancelarii kończymy trzy pierwsze odpowiedzi na wytoczone naszym klientom przez banki pozwy o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Jestem przekonany, że również te sprawy doprowadzimy do korzystnego dla naszych klientów finału. Kontynuując zaś starania w nauce banków prawa ochrony konsumentów coraz bardziej ostrzymy sobie zęby na kredyty WIBORowe. Obserwując temat w mojej ocenie w najbliższym czasie WIBOR zostanie zastąpiony jakąś ustawową stopą referencyjną a klientom będą przysługiwały roszczenia o zwrot nadpłaconych rat odsetkowych. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by również w przypadku kredytów WIBORowych ustawodawca zachował taką bezczynność jak przy kredytach frankowych wysyłając kredytobiorców do sądów wszak kredyty oprocentowane zmiennie z użyciem stopy referencyjnej WIBOR to aż 98% wszystkich udzielonych w Polsce kredytów i już z tego względu niestety ustawodawca nie pozwoli sobie na ryzyko ich masowego unieważniania przez sądy. Zanim jednak taka ustawa zostanie wprowadzona jest szansa, że być może chociaż klika takich kredytów uda się unieważnić – pierwszy pozew tego rodzaju powinniśmy skierować do sądu jeszcze w marcu tego roku – gdyż jak podaje subiektywnieofinansach.pl stopa referencyja WIBOR jest zawyżona nawet kilkakrotnie.
Dnia 10 listopada 2021 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygnaturze I C 115/21 stwierdził, że nieważna jest umowa tak zwanego kredytu frankowego, którą klientka kancelarii zawarła z austriackim bankiem oferującym produkty tego rodzaju na terenie polski, wówczas za pośrednictwem swojego oddziału. Sprawa ta jest drugą najsprawniej przeprowadzoną sprawą frankową, pozew został złożony 20 stycznia bieżącego roku, ale muszę przyznać, że w porównaniu z resztą kraju terminy rozpoznawania spraw frankowiczów w Sądzie Okręgowym w Szczecinie są naprawdę rozsądne.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygnaturze akt IC 1571/20 zasądził na rzecz powodów od banku kwotę 218.587,37 złotych wraz z odsetkami za opóźnienie. Sprawa dotyczyła kredytu, który w związku z drastycznym wzrostem kursu CHF i wymuszoną tym samym sprzedażą kredytowanej nieruchomości został przez klientów w całości przedterminowo spłacony w 2015 roku. Sąd zasądzając na rzecz klientów kancelarii w całości różnicę między kwotą udzielonego im kredytu a sumą dokonanych przez nich spłat kapitałowo-odestkowych oddał im sprawiedliwość i być może w jakimkolwiek stopniu zadośćuczynił krzywdom, których doznali rezygnując z domu marzeń pod naporem niewspółmiernych kosztów zaciągniętego kredytu i zastosowanych w nim abuzywnych klauzul walutowych. Na nic zdały się twierdzenia pełnomocników banku, że w tym konkretnym stanie faktycznym wcześniejsza spłata kredytu ograniczyła ryzyko walutowe w sposób ich zdaniem akceptowalny prawnie. Chociaż wyrok jest nieprawomocny kolejny raz pokazuje, że warto jest dochodzić swoich praw w sporach z bankiem przed sądem.
Dnia 22 września 2021 roku, w sprawie o sygnaturze akt I ACa 593/20 Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 2 września 2020 roku, sygn. akt IC 482/19. W sprawie bank wypowiedział klientowi kancelarii umowę kredytu i pozwał go o zapłatę zaległych rat oraz całej pozostałej kwoty należności (łącznie blisko 200 tysięcy złotych). Wcześniej Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił to roszczenie zgadzając się z moją argumentacją, że umowa jest nieważna i nie może stanowić podstawy zasądzenia jakichkolwiek kwot na rzecz banku. Obecnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalając apelację banku potwierdził prawomocnie nieważność tej umowy, dzięki czemu klient nie musi płacić kwoty, która znacznie przekraczała jego możliwości zarobkowe.
Ponadto dnia 8 października 2021 roku Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim, sygn. akt X C 209/21, w sprawie z powództwa klienta, również stwierdził nieważność umowy frankowej. Była to jednocześnie najsprawniejsza dotychczas sprawa tego rodzaju, powództwo wniesione 22 marca 2021 roku zostało przez gorzowski sąd rozpoznane w nieco ponad 6 miesięcy, gdyby częściej wyglądało to tak sprawnie to praca pełnomocnika byłaby dużo przyjemniejsza.
Wyrokiem z dnia 16 września 2021 roku Sąd Apelacyjny w Szczecinie, w sprawie o sygnaturze akt I ACa 252/21, oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie uznającego za w całości nieważną zawartą przez klientów kancelarii z dawnym Kredyt Bankiem (obecnie Santander) umowę kredytu hipotecznego EKSTRALOKUM. Jest to kolejna sprawa naszej kancelarii, w której sądy prawomocnie już uznają moje twierdzenia o nieważności zawartych umów kredytowych z abuzywnymi klauzulami walutowymi. Na dzień wyroku klienci posiadali jeszcze niespłacony w całości kapitał kredytu ale bank do tej pory nie podniósł żadnych pretensji z tego tytułu. Nie było to też powodem do żadnych kontrowersji ze strony sądu. Dzięki temu rozstrzygnięciu udało się oszczędzić klientom 16 lat dalszej stresującej spłaty kredytu oraz setek tysięcy złotych związanych z tym kosztów.
Tymczasem, w dniu 20 września 2021 roku w innej mojej sprawie przed Sądem Rejonowym w Gorzowie Wielkopolskim klienci kancelarii zakończyli spór z bankiem ugodą. Chociaż rekomendacja kancelarii zawsze w takim przypadku wskazuje na kontynuację sporu, to jednak w tym przypadku – należycie poinformowanym o różnicach między ugodą a potencjalnym wyrokiem – klientom zależało na jak najszybszym zakończeniu procesu. Zawarta ugoda spowodowała natychmiastową wcześniejszą spłatę całego kredytu (6 lat przed umówionym terminem spłaty) a dodatkowo bank musiał będzie wypłacić na rzecz klientów określoną kwotę tytułem zwrotu dokonanej przez nich nadpłaty.
Nadto dnia 14 września 2021 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie, w sprawie o sygnaturze II Cz 506/21, uchylił postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie w przedmiocie zawieszenia postępowania w spr. kredytu frankowego do czasu wydania przez całą Izbę Cywilną Sądu Najwyższego uchwały rozstrzygającej, pewne kwestie dotyczące tych kredytów. Sąd Okręgowy potwierdził tym samym, że obecnie status prawny tych kredytów, w świetle orzecznictwa sądowego, jest jasno określony i nie ma potrzeby wstrzymywać rozpoznania spraw do czasu wydania uchwały przez Sąd Najwyższy, która w związku ze skierowaniem przez SN pytania prejudycjalnego do TSUE nie zostanie wydana wcześniej niż za 2-3 lata. Jest to kolejne już uchylone na skutek mojego zażalenia postanowienie tego rodzaju i cieszę się, że dzięki zrozumieniu sądów odwoławczych dla mojej argumentacji, sprawy klientów będą nadal rozpoznawane, pomimo prawnego chaosu i paraliżu jaki w Sądzie Najwyższym zaprowadziła tak zwana reforma sądownictwa.
To był owocny wrzesień.
Sąd Rejonowy w Goleniowie wyrokiem wydanym na posiedzeniu niejawnym dnia 15 czerwca 2021 roku, w sprawie o sygnaturze akt IC 508/20 uznał za nieważną umowę kredytu tak zwanego frankowego, hipotecznego zawartego na wzorcu Nordea Habitat. Jest to kolejny już sukces kancelarii na polu sporów o unieważnienie kredytów frankowych. W dalszym ciągu na rozstrzygnięcie czeka jeszcze ponad 50 spraw naszych klientów a każdego tygodnia kolejne pozwy kierowane są do sądów. Biorąc pod uwagę najnowsze orzeczenia Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdzić należy, że szanse konsumentów w sporach z bankami nigdy jeszcze nie były tak wysokie.
Sąd Okręgowy w Szczecinie dnia 23 marca 2021 roku oddalił apelację banku w sprawie z powództwa klienta kancelarii. W ten sposób w sprawie o sygnaturze II Ca 455/20 Sąd Okręgowy ostatecznie potwierdził, że kredyt frankowy jest w całości od początku nieważny. Sprawa dotyczyła kredytu, który został przez klienta w całości spłacony jeszcze w 2014 roku to jest nieco ponad 3 lata przed wytoczeniem powództwa. Z uwagi na ryzyko podniesienia przez bank zarzutu przedawnienia oraz nieustaloną w dacie zakładania sprawy (2017 rok) linię orzeczniczą z ostrożności występowaliśmy jedynie o zwrot niewielkiej kwoty 2.000,00 złotych. W ten sposób ograniczyliśmy po stronie klienta ekonomiczne ryzyko przegrania sprawy a przy okazji zablokowaliśmy bankowi możliwość wniesienia w sprawie skargi kasacyjnej.
Jednocześnie przed Sądem Okręgowym jest już w zawieszeniu drugi pozew tego samego klienta dotyczący rozliczenia z tej samej umowy – tym razem opiewający już na kwotę blisko 300.000,00 złotych (czysta nadpłata ponad udostępniony kapitał). Oczywiście prawomocne rozstrzygnięcie przez sądy w tym postępowaniu przesłankowej nieważności umowy ma powagę rzeczy osądzonej w tym drugim procesie, który w takiej sytuacji będzie czystą formalnością.